Zakupoholizm

ZAKUPOHOLIZM

Niemalże od początku naszej Letniej Akademii poruszamy się w obrębie zagadnień dotyczących uzależnień, a zwłaszcza uzależnień behawioralnych. Do tej grupy należy także Zakupoholizm.

W wielu filmach, na łamach mediów traktowany „z przymrużeniem oka”, raczej humorystycznie-natomiast prawda jest dużo poważniejsza. Jest to uzależnienie robiące ogromne spustoszenie w psychice, odbierające poczucie godności, izolujące od społeczeństwa.

Dlaczego zakupoholizm jest tak niebezpiecznym zaburzeniem?

Otóż, dzieje się tak, ponieważ często jest elementem jeszcze poważniejszych zaburzeń osobowości, np. osobowości z pogranicza, czyli borderline, lub choroby afektywnej dwubiegunowej, a także kleptomanii.

Shopoholizm należy też do grupy chorób związanych z natręctwami. Jest to po prostu kompulsywne, nadmiarowe, bezrefleksyjne nabywanie przedmiotów lub usług, bez których pacjent mógłby się obyć, a które w pewnej perspektywie czasowej czynią z niego bankruta, który musi sprzedawać kolejno wszelkie wartościowe rzeczy, nieruchomości, sprzęty, samochody, by móc realizować swoją obsesję.

Zakupoholizm uwarunkowany jest psychologicznie, ale to także „znak naszych czasów” – ery konsumpcjonizmu i wszechobecnych przekazów reklamowych obiecujących najróżniejsze bonusy z okazji zakupów. Choroba ta charakteryzuje się postawą o znacznym stopniu infantylizmu, braku odpowiedzialności, osobowością niedojrzałą. Dotyczy osób, które w okresie dorastania przeszły nieharmonijny rozwój osobowości, gdzie poszczególne etapy rozwoju nie zostały zrealizowane, lub ich realizacja odbyła się „skokowo” i chaotycznie nie zabezpieczając potrzeb jednostki w zakresie relacji społecznych.

Zakupoholizm to patologiczna, dysfunkcyjna próba rozładowania napięcia emocjonalnego, sposób na poradzenie sobie z zaburzeniami lękowymi, próba redukcji stresu i frustracji, psychofizyczne doładowanie emocjonalne, poszukiwanie nagrody poprzez stymulację układu nerwowego nowymi bodźcami i obietnicą sprawowania kontroli nad swoim życiem poprzez dokonywanie kolejnych wyborów i zakupów dóbr.

Zakupy to swoista proteza, wypełniacz pustki emocjonalnej, zakłamywanie rzeczywistości, która jest niewystarczająca u chorego do odpowiedniego dostymulowania i zmotywowania się. Najczęściej na chorobę tę zapadają osoby o znacznie obniżonym poczuciu własnej wartości.

Shopoholizm to oscylowanie pomiędzy skrajnymi uczuciami : od euforii, poczucia spełnienia, satysfakcji – po odrazę wobec samego siebie, poczucie winy i wstydu, uczucie izolacji, inności, dziwności, nieadekwatności wobec ogólnie przyjętych kanonów postępowania społecznego.

Z kolei, brak możliwości realizacji kompulsji zakupowych prowadzi do irytacji, złości, negacji, obniżonego nastroju, rozdrażnienia – typowo dla uzależnień behawioralnych.

Kiedy możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z tym typem uzależnienia? Jakie są jego objawy?

  • Chory z nikim nie konsultuje nawet dużych zakupów i inwestycji mających wpływ na życie całej rodziny,
  • Idąc po mniejsze zakupy nie sporządza list produktów niezbędnych – działa impulsywnie i spontanicznie,
  • Pacjent nie kontroluje ilości nabywanych towarów,
  • Decyzję o kolejnych zakupach podejmuje wówczas, gdy dochodzi do przekonania, że pozwoli mu to najszybciej i najefektywniej rozładować napięcie emocjonalne,
  • Osoba uzależniona poznawczo nie bardzo radzi sobie ze zrozumieniem mechanizmu odroczenia zapłaty, z jakim mamy do czynienia podczas płatności kartą. Konsekwencje tego typu działań wydają mu się mało realne i jakby nie dotyczące go osobiście.

Mechanizmem spustowym dla kolejnego ataku choroby jest pojawienie się konfliktu wewnętrznego, (np. konflikt lojalnościowy – niemożność opowiedzenia się po którejś ze stron skonfliktowanych w rodzinie, przymus pozostawania w toksycznej relacji z partnerem, w toksycznym środowisku zawodowym). Gdy napięcie emocjonalne „sięga zenitu” pojawia się kompulsywny przymus natychmiastowego dokonania zakupu, bez możliwości odroczenia go. Pojawia się także tzw. próg tolerancji – by uzyskać ten sam stopień satysfakcji trzeba dokonywać zakupów na coraz większe kwoty i coraz częściej aż wreszcie pojawiają się objawy abstynencyjne : rozdrażnienie, splątanie, ogólne złe samopoczucie z objawami somatycznymi : tachykardia, duszności, roztrzęsienie.

Na kolejnych etapach uzależnienia zakupy robione są także pod tzw. publikę, poprzez demonstrowanie swojej siły i przewagi zbudowanej na możliwości dokonywania luksusowych zakupów podczas, gdy zakup jest zupełnie abstrakcyjny, chorego na niego nie stać i stanowi on jedynie źródło podnoszenia bardzo zaniżonej samooceny.

Utrwala się mechanizm tzw. błędnego koła, który wygląda następująco :

Nabycie niepotrzebnego produktu Chwilowe podniesienie nastroju Uświadomienie sobie bezcelowości dokonywanych czynności zakupowych Wyrzuty sumienia Wystąpienie symptomów depresyjnych Ponownie kompulsywny zakup Redukcja lęku i frustracji Kolejna faza zakupowa.

Uzależnienie to jest solidarne – dotyka po równo obu płci – różnica polega tylko na dokonywaniu wyborów zakupowych. Najbardziej narażone są osoby z obniżonym poczuciem wartości, nieadekwatną samooceną, osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości, osoby z różnego rodzaju kompleksami, odznaczające się brakiem akceptacji własnej tożsamości, pochodzenia – chcące w sztuczny sposób podnieść swój status społeczny.

Nie każdy zdaje sobie sprawę, iż zakupoholizm wiąże się z wejściem na drogę problemów prawnych, a więc może wiązać się z aspołecznym zaburzeniem osobowości, które wiąże się z kolei z agresywnymi zachowaniami wobec innych : kradzieżami, wyłudzaniem środków pieniężnych i kredytów, debetami, pozbawianiem środków do życia członków rodziny.

Jak wygląda terapia zakupoholizmu?

Tak, jak w przypadku innych uzależnień – zaczynamy od ograniczenia bodźców – zakupy tylko z listą i to w małych sklepikach, delegowanie obowiązku zakupowego na członków rodziny, psychoedukacja w kierunku edukacji konsumenckiej w celu podniesienia samoświadomości marketingowej i pułapek rynkowych, zastosowanie narzędzi terapii poznawczo-behawioralnej, m.in. prowadzenie dzienniczka uczuć, nieadekwatnych przekonań, dysfunkcjonalnych myśli i spostrzeżeń w wewnętrznym dialogu oraz dzienniczka codziennej aktywności, w którym odnotowywane jest zastępowanie patologicznych impulsów uzależnieniowych – zdrowymi potrzeba.

Anna Pasławska-Turczyn

(autorka tekstu)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *